Jeszcze sto lat temu tkanie było codziennością o tej porze roku na wsi. Prace polowe ustały, przyroda zamarła. Życie codzienne przenosiło się do chałupy. Zimowe prace kobiece to przędzenie, darcie pierza, szycie, cerowanie, haft i ... tkanie. Teraz jest inaczej - ręczny warsztat tkacki jest raczej rzadkością w naszych domach. Ale czasem zdarza się, że jest :-) i wtedy można utkać na nim własnoręcznie np. poduszkę:
lub coś innego równie mięciutkiego. Może bardziej kolorowego? Ale o tym już wkrótce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz